Ostatnio nabyłam 4 pozycje, nie ze wszystkimi trafiłam.
1. Kogutek Ziutek część "Z kurnika w świat" - ktoś gdzieś zachwalał, trafiło do mnie, ze rymowane ( rymowane wpada w ucho) i tematyka tez ok, bo Dawid uwielbia zagladać do kur i koguta jak jest u babci na wsi. Opowieść ciekawa, czasami momentami jednak przydługawa, są strony które czytajac omijam bo jakby bez akcji, raczej opisowe i generalnie jest to ksiazka jeszcze dla D. za długa, nigdy nie docieramy do konca, musi wiec poczekać.
2. Rozreklamowany Elmer, ..... nie znalazłam opinii negatywnych.... wartości, kolorowy słon, który wzbudza sympatię i tak dalej... zdecydowanie musimy jeszcze poczekać , aż Dawid dorośnie by rozpoznawać wartości, ukryte w treści. Sam słoń jakoś też nie przyciagnał jego uwagi ani mojej również. Ksiazka czeka...
3. Tupcio Chrupcio Kapryśna myszka ... czytamy od poczatku do konca, aczkolwiek moje obawy potwierdziły sie po przeczytaniu pewnej recenzji jednego psychologa, który nagrodził te ksiazke tylko jedna gwiazdka .... Tupcio jest niegrzeczny a mama nie umie sobie z tym poradzic, za kare zostawia go samego ..... Psycholog radzi, by czytajac rozmawiac o przyczynach, co moze powodowac, ze Tupcio nie chce uprzatnac bałaganu w pokoju itd. Zastanawiam sie czy nie wycofac pozycji i przerobic ja na np. czytanie globalne doklejajac swojej roboty zdania. Poważnie ... Moze zamiast czytac, - "Nie, nie bede sprzatał" lepiej nakleic " Ale bałagan, biore sie za sprzatanie " ?
4. Czerwony Kapturek - wiadomo, trafiony wybór. Ale jakos tak czytac o tym przed snem .. chyba nie za bardzo.
Ciagle brakowało mi (oprocz Franklina) czegos na "dobranoc" - zapytałam jedna mame o rade i zamówiłam nastepujące ksiazki:
1. Maks poznaje świat i Przygody Maksa
2. Przygody krowy Balbiny - książka ponoć idealna na czytanie przed snem :) !
Poczekamy na paczke, przeczytamy i zobaczymy.
Dziękuję Ci mamo za rady w temacie książek. Strona, która mi podałaś bardzo się przyda!
mam nadzieje, że synek juz zdrowieje i niedlugo bedzie mial dosc sil, zeby wytrzymac do konca Kogutka Ziutka
OdpowiedzUsuń- bardzo smutno sie czytalo poprzedni post - duzo sil mamie takze zycze!
mimo ostrzezenia przed Elmerem kupilismy sobie z Jankiem "Elmer i nieznajomy" i nie zaluje - moze dlatego , ze J. sam wybral po okladce i ze wystepuje kangur - taki jak Gzitak - maskotka z ktora zasypia.. wiec czytamy sobie czesto (dla mnie slabe jest tlumaczenie jednego dialogu oparte na angielskiej grze slow stranger/strange "nieznajomi zachowuja sie dziwnie i dlatego ich tak nazywamy - po polsku nie pasuje, ale J. to oczywiscie nie przeszkadza - najwazniejsze ze na koncu wszyscy sa przyjaciolmi)
Tupcia mamy w wersji "nie moge zasnać" i tam nie podoba mi sie, ze myszka dostaje butle z mlekiem przd zasnieciem i to jeszcze po umyciu zebow (u nas dawno nie ma juz butli i zadnego jedzenia po myciu..) a tekst tez za dlugi dla Janka i czesc jeszcze omijamy
jednak ksiazka jest w uzyciu, bo obrazki ladne i du zo o nich rozmawiamy
ogolnie - z ksiazkami jak ze wszystkim - niezaleznie od wszelkich opinii i tak trzeba samemu wyprobowac :)
Ja kupiłam dwie książki z serii Tupcio Chrupcio: "Ja się nie boje" i "Nie mogę zasnąć" i uważam je za najgorszy zakup. Kupiłam je przez internet i teraz już wiem że najpierw trzeba obejrzeć książkę w księgarni a później kupić przez internet.
OdpowiedzUsuńKsiążki leżą sobie teraz na najwyższej półce i nie wiem co z nimi zrobić bo nawet nie mam serca żeby je komuś wydać albo oddać do biblioteki - tak są beznadziejne.
Teoretyczne powinny być bajkami pomagającymi w dziecięcych problemach, ale nie radze ich czytać dzieciom chyba, że dziecko osiągnęło już stan krytyczny w swoim problemie, w przeciwnym razie staną się raczej podpowiedzią do pogorszenia złych zachowań. Skupiają się raczej na opisie negatywnych stanów niż na pozytywnych zachowaniach, kompromisach, czy też morałach.
Całe szczęście, że przy czytaniu książek rodzić może najpierw sam ocenić treść, nie ma tego niestety przy oglądaniu bajek w telewizji, a z doświadczenia wiem że pewne zachowania u naszego Jasia pojawiły się właśnie przez źle dobrane bajki. Puki co rozwiązaliśmy to przez wyrzucenie telewizora :)) i sami dobieramy bajki z płyt lub z internetu.
My na razie mamy fazę na rymy, więc królują wiersze polskich pisarzy, ale wyczekuje z niecierpliwością , aż Janek polubi książeczki z serii "Poczytaj mi mamo" - moją miłość z dzieciństwa :). Jestem też zadowolona z serii "ABC... uczę się!" trochę kasy na to poszło ale są inspiracją do wielu ciekawych pytań.
Pozdrawiam i życzę samych wartościowych książek.
Czyli raczej mówimy Tupciowi good bye. Ja też już nie kupię wiecej z tej serii, nawet jeśli inne zeszyty sa udane. Trochę tego za dużo - mama nie radząca sobie z dzieckiem, problem ze snem tez nieudolnie rozwiazany. Są lepsze pozycje na rynku :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że mogłam pomóc i jeszcze bardziej się cieszę że strona Ci się przyda :)
OdpowiedzUsuńU nas też zdarzały się książkowe pomyłki... ale teraz te książki leżą poza zasięgiem młodej. W sumie fajny masz pomysł żeby wkleić swój tekst. Przynajmniej książki będą wykorzystane :)