Jestem mamą Dawida i Adasia. 24.12.2010 i 24.09.2014 to dni, w których kolejno zmieniali moje życie - najpierw Dawid, przewrócił je o 180 stopni, potem Adaś je dopełnił.

czwartek, 12 czerwca 2014

Cegłozbieranie czyli poprzez grę dodawanie

Jestem w domu! Nareszcie!
Szybko korzystając z wolnego czasu, którego jest wiecej, a którego potem znowu będzie mniej :))) zrobiłam dla Dawida grę. Ostatnio pisałam, że bawimy się dwoma znakami - dodać i odjąć - czas na kontynuację w grze.
Gra podobna do tej, która widzialam w internecie o autobusie, który zbiera pasażerów. Nasza odpowiada zainteresowaniom małego - transport i zbieranie cegieł na budowę, gdy ich tam zabrakło.
Na kawałku płyty namalowałam drogę, znaki dodać lub odjąć, przykleiłam cegiełki i znaki policji ( gdy stanie się na tym polu, nie dostaje się , ale tez i nie traci żadnej z cegieł, za to przechodzi się krótką kontrolę policyjną typu - prawo jazdy i dowód rejestracyjny poproszę ). Pola są na tyle długie, że pomieszczą te małe autka, czyli mają 8 cm długości a 6 cm szerokości.






Do tego zrobiliśmy cegiełki z masy solnej wygrzanej w piekarniku. Za kostke służy nam tymczasowo - jako ze nie mieliśmy w domu zwyklej- jeden z klocków różowej wieży, kropki są z papieru czarnego samoprzylepnego i łatwo zejdą.
No i najwazniejsze - dwa auta z przyczepą do zbierania cegieł. Wygrywa ten kto ma najwięcej na mecie :)


A na starcie każdy dostaje po dwie cegły, tak, żeby było z czego odejmować w przypadku wyrzucenia np. liczby 4.

Gra gotowa! Wszystko zależy od tego na jakie pola sie trafi, raz sama dojechałam na metę mając tylko 3 cegły ;) Dawid najwiecej miał póki co 9 :) Oprócz dodawania, odejmowania i liczenia- rozpoznawania ilości kropek uczymy się tolerować zasady gry. Żebyście widzieli minę Dawida gdy trafił na "odjąć jedną cegłę" ...  oczywiście nie oddał i pojechał dalej. Dlatego jeszcze dzisiaj na polach z minusem dokleję małe domki, jako sygnał, ze trzeba i na te budowy oddac po cegle :) 

Wycinanie drobnych elementów praktykujemy na ulotkach z supermarketu. To ulubiona Dawida z piłkarzami niemieckimi i przedmiotami do zbierania. Uwielbia wycinać te małe obrazki :) To jest najlepsze, że materiał do pracy, który tak go wciąga jest zupełnie za darmo :) Na zdjęciu nie widać, ale niektóre małe obrazki mają chyba z 1cm na 1cm. Są bardzoo małe. A maly tak sie przy tym koncentruje.


Pozdrawiamy letnio :)