Całe te moje odczucie ( no nie tylko odczucie ale i fakt) ze mam w domu utrudniajacy zycie rozgardiasz wzielo sie tez czesciowo po przeczytaniu ksiazki o Montessori. ( To nie tak ze ja nic nie robiłam, zeby to zmienic, non stop cos ulepszalam, ale jak widac rozwiazania doraźne sa na krotko ...)
Co to za książka? Po niemiecku "Kinder fordren nach Montessori", czyli wspieranie rozwoju dzieci według Montessori.
Kupiłam książke, bo była na niemieckich forach chwalona:
- za przystepny język - prawda
- za rady praktyczne- prawda
Ale nie bylo krytyki za jak na moje oko zbyt duża ilosc ilustracji. Naprawde - w to miejsce mozna bylo wstawic kolejne zagadnienia z tej tematyki. (Jakos dzis nie moge wkleic zdjec na blogu zeby pokazac wybrane strony - czy ja znowu cos namieszalam, ze wyskakuje mi tylko opcja wklejania zdjec z interentu, z telefonu, itd a nie z dokumentu z pulpitu. ........brr)
W każdym razie autor ksiazki przekazuje min. ze muzyka jest bardzo wazna ( za to sie zabiore juz wkrotce) wazne jest słuchanie roznej muzyki, i glosniej i w tle. Same plusy tej muzyki, jak ona dobrze wplywa na rozwoj, skoro to takie proste to jak najbardziej trzeba wdrozyc w zycie. Mysle ze wiekszosci umyka gdzies ta muzyka, no bo co ona niby da? A tu prosze, daje bardzo duzo.
Druga rzecz- na czytanie, na liczenie jako takie przyjdzie czas. Teraz jest czas na doznania sensoryczne - wzrok, sluch, dotyk itd. I od tego tez zaczynamy w Nowym Roku.
Trzecia rzecz - uporzadkowane otoczenie, uporzadkowane i dostosowane i przygotowane do pracy!
O reszcie juz wiedzialam ( belki, szortskie litery itd itd.) a o tych dwoch pierwszych rzeczach - nie wiedzialam jakie to ważne! I dlatego mimo wszystko jestem zadowolona z posiadania ksiazki i z tego ze zawsze moge zajrzec do niej, cos sobie jeszcze raz powtorzyc.
Ta muzyka jakoś jest zawsze pomijana a szkoda.
OdpowiedzUsuńTeż lubię wracać do książek które są wartościowe.