Czas spędzamy bardzo intensywnie, wychodzimy na plac zabaw, na boisko z piłką nożną i na jazdę rowerkiem. Ruch musi byc ! Mimo, iż przez cały tydzień musimy spogladać w niebo, czy czasem nie złapie nas deszcz :) Ale dużo czasu spędzamy na dworze.
A w domu między innymi:
- transfer wody za pomocą pipety. Zajęcie, które wciągnęło Dawida bardzo... i o dziwo, poradził sobie z tym zadaniem od razu dobrze, wody utraconej po drodze naprawde nie bylo wiele.
-wspólne robienie ciasteczek
- klejenie liści jesiennych (zadanie przygotowalam juz rok temu, jesienią, i się doczekało, pomysł zaczerpnięty chyba z jakiegoś bloga zagranicznego)
- oraz rzeczy podyktowane życiem. Dawid wspólnie z tata obserwował w ogrodzie babci wsród krzewów "rasowe" pająki, tata pokazywał mu jak pająk zawija muche itd. namiastka tego w domu i z rzeczy ktore mieliśmy:
Dawid robi pajęczynę a potem wrzuca do niej pająka
A te oto stwory kosztowały mnie okolo 5 złotych. Nie mogłam ich nie wziąść :)
Na pewno Dawid się świetnie bawił, szczególnie podczas przelewania wody!:-)
OdpowiedzUsuń